LKT WYCZÓŁ GOŚCIERADZ mistrzem klubowym w TORUŃSKIM MISTRZU KIEROWNICY !!!

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

W niedzielę 17 listopada gościliśmy w Toruńskim Motoparku, gdzie odbyła się finałowa runda Toruńskiego Mistrza Kierownicy. Frekwencja, jak to zwykle bywa w Toruniu, dopisała. Na liście startowej zobaczyliśmy aż 38 kierowców, w tym kilku nowych uczestników. W klasie pierwszej wystartowało 6 kierowców, a w klasie drugiej 8 zawodników. Najliczniej obsadzona klasa 3 obfitowała aż w 15 kierowców. W grupie aut z najmocniejszymi silnikami tj. w klasie 4 zobaczyliśmy tego dnia 7 kierowców. W zawodach TMK wzięło udział również dwóch licencjonowanych zawodników, których organizator umieścił w klasie Gość. Niestety, tylko jedna kobieta zgłosiła się do finałowej rundy.
Uczestnicy mieli do pokonania 4 przejazdy trasy, w tym 1 treningowy (bez mierzenia czasu). Po zakończeniu ostatniego przejazdu organizator przewidział także czas na wolne przejazdy, z których skorzystała spora liczba kierowców. Przed Finałową runda Toruńskigo Mistrza Kierownicy wiele kontrowersji wzbudzał powrót hopki na trasę przejazdu. Jak się jednak okazało wszelkie wątpliwości zostały szybko rozwiane, ponieważ uczestnicy pokonywali hopę z gazem w podłodze i uśmiechem na ustach. Niejednokrotnie byliśmy świadkami dalekich i wysokich lotów. Co prawda hopka nie była przymusowa, lecz przejazd znacznie wolniejszą, alternatywną trasą nie pozwalały skutecznie walczyć o czołowe lokaty. Obyło się bez awarii spowodowanej skokami więc nie taki diabeł straszny. Pogoda, jak na tą porę roku była nadzwyczaj łaskawa i wszyscy uczestnicy mogli w takich samych warunkach zaliczyć swoje próby. Z początku lekko wilgotna nawierzchnia z kilkoma kałużami szybko stała się sucha i pozwalała kierowcom uzyskiwać lepsze czasy przejazdu. Ponieważ pogoda dopisała, to poziom humoru były na wysokim poziomie. W parku maszyn przez cały czas panowała bardzo przyjazna atmosfera. Jak na finałowe rozstrzygnięcia było nadzwyczaj luźno. Szczególnie wesoło było jak zwykle na tzw “lawecie szyderców” gdzie mieliśmy do czynienia z fachowym komentarzem większości przejazdów. Mimo rozluźnienia rywalizacja była zacięta do samego końca. Jak się później okazało ponownie o wyniku decydowały ułamki sekund. Tego dnia byliśmy świadkami kilku spinów czy efektownej jazdy bokiem. Gdy wydawało się, iż całe zawody przebiegną bez żadnych strat, stało się to czego nikt nie chciałby doświadczyć. Marcin Schweig dosłownie na samej mecie rozbił swojego latającego CRXa. Zapewne mocno przyczyniła się do tego awaria z 2 przejazdu która zmusiła Marcina do postawienia wszystkiego na 1 kartę i uzyskania korzystnego czasu w ostatnim przejeździe.
Warto zaznaczyć iż tego dnia na Motoparku obecni byli Harcerze którzy prowadzili zbiórkę pieniędzy na szczytny cel. Grupa Harcerska zajmowała się obsługą grilla oraz służyła wszelką pomocą wszystkim zawodnikom, a ci aby nie pozostawać dłużnymi, skrupulatnie wypełniali skarbonkę. To się nazywa łączenie przyjemnego z pożytecznym. Tak trzymać !!! Wracając jednak do tego co najważniejsze, czyli rywalizacji na torze. Pod nieobecność dotychczasowego lidera, Oskara Prusakowskiego, finałowa runda TMK padła łupem zawodnika Wyczóła Olka Rzepeckiego który wyprzedził Tomasza Jędrzejczaka o 24 setne sekundy. Trzecią pozycję zajął Wojciech Prus, ze stratą niecałej sekundy do zwycięzcy. Wobec absencji lidera cyklu, faworytem zawodów stał się Maciej Żwirko, lecz tego dnia był on dopiero 4. Doskonałe 5 miejsce zajął Marcin Chromiński dla którego (w świetle ostatnich wyników) po przesiadce do Astry był to super wynik. W klasie 1 zwyciężył Krzysztof Wizner. Drugi był Radek Oryszczak a podium uzupełnił Paweł Olszewski. Klasa 2 padła łupem Łukasza Kasprzyka. Za nim uplasował się Marcin Schweig a trzecie miejsce zajął Kamil Zaroda. W klasie 3 najlepszy był Tomek Jędrzejczak, Minimalnie wygrywając z Wojciechem Prusem. Najniższy stopień podium przypadł Marcinowi Chromińskiemu. Klasa najmocniejszych aut to absolutna dominacja zawodników LKT “Wyczół” Gościeradz, spośród których najszybszy był zwycięzca klasyfikacji generalnej Aleksander Rzepecki. Drugą pozycję zajął Maciej Żwirko a trzeci był Dariusz Szejerka. Najszybszym ,,gościem” był Darek Górski, a srebro przypadło dla Marka Polita .W klasie Pań zwyciężyła Lidia Chrostowska.
Niedzielne wydarzenie było finałową rundą TMK, więc organizator rozdał także nagrody za cały cykl. Tutaj doszło do kilku nieoczekiwanych przetasowań. Toruńskim Mistrzem Kierownicy w klasyfikacji generalnej 2019 został Maciej Żwirko który wykorzystał nieobecność Oskara Prusakowskiego i w klasyfikacji sezonu wyprzedził byłego lidera o 3 pkt, (odpowiednio 43 i 40 pkt). Tytuł deugiego Wicemistrza wywalczył Wojciech Prus, wyprzedzając Tomka Jędrzejczaka zaledwie o 1 pkt. (36 i 35pkt). Dzięki zwycięstwu w finałowej rundzie, na wysoką 5 pozycje w cyklu (32pkt) awansował Aleksander Rzepecki. W klasie 1 Toruńskim Mistrzem Kierownicy został Paweł Olszewski który dzięki zajęciu 3 miejsca w finale zdołał utrzymać prowadzenie i tylko o 1 punkt wyprzedził Krzysia Wiznera. Podium uzupełnił nieobecny tego dnia Adrian Rac. Druga klasa to zdecydowana walka w sezonie dwóch kierowców: Łukasza Kasprzyka i Marcina Schweig, z której zwycięską ręką wyszedł Łukasz. Na najniższym stopniu podium stanął Kamil Zaroda. W klasie 3 zwyciężył Tomek Jędrzejczak, wyprzedzająco 3 pkt Wojciecha Prusa. Dzięki dobremu występowi w III rundzie, puchar za trzecie miejsce w klasie trafił do Marcina Chromińskiego. Maciej Żwirko do pucharu za 1 miejsce w generalce sezonu dorzucił także zwycięstwo w klasie 4. Tuż za jego plecami uplasował się duet braci Rzepeckich. Wicemistrzem został Olek, a drugim Wicemistrzem Tomek. Klasa GOŚĆ padła łupem Darka Górskiego. Srebro przypadło Sebastanowi Matuszewskiemu, a brąz trafił w ręce Maksyma Guranowskiego. Toruńska Mistrzynią Kierownicy w sezonie 2019 została Lidia Chrostowska. Wicemistrzynią została Agnieszka Stefańska, a miejsce trzecie zajęła Adi Michalska.
Korzystając z okazji pragniemy również zaprosić wszystkich chętnych na ostatnie w tym roku zawody rozgrywane w toruńskim Motoparku. Tym razem będzie to IV runda Mini Max, która odbędzie się już 1 grudnia i będzie jednocześnie rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Torunia. Obecna formuła RSMT kusi kierowców możliwością sprawdzenia się w wielu przejazdach oraz zmienną nawierzchnią. Tak więc 1 Grudnia widzimy się na torze w Toruniu wspólnie z ekipą zawodników LKT Wyczół Goscieradz. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na zawodach.

Rajdowe Kujawy