Marcin Gagacki wicemistrzem Polski w rallycrossie

Zacięta, trwająca cały sezon walka między Marcinem Gagackim i Tomaszem Kucharem rozgrzewała kibiców, którzy oglądali tegoroczne rundy OPONEO Mistrzostw Polski Rallycross. O tym, jak wyrównaną walkę Gagacki toczył z urzędującym mistrzem Polski świadczy fakt, że po sześciu rozegranych rundach między tymi kierowcami jest remis w liczbie wygranych wyścigów – obaj mają ich na koncie po 15. Dzięki równej jeździe Gagacki zdobywał sporo punktów w każdych zawodach i na jedną rundę przed końcem sezonu przypieczętował tytuł wicemistrza Polski w rallycrossie.

Gagacki rozpoczął tegoroczne zmagania w OPONEO Mistrzostwach Polski Rallycross od drugiego miejsca w inaugurujących sezon zawodach na zmodernizowanym Autodromie Słomczyn. Druga runda cyklu, rozegrana w toruńskim Motoparku, rozpoczęła się pod dyktando Gagackiego. Bydgoszczanin zwyciężył w trzech z czterech biegów kwalifikacyjnych, ale nie dostał się do finału. Skuteczną jazdę w półfinale przerwała awaria układu przeniesienia napędu w jego Mitsubishi Lancerze. Gagacki powetował sobie pecha w kolejnym starciu w Toruniu. Na mokrym torze zawodnik OPONEO Motorsport rządził i dzielił – wygrał wszystkie wyścigi zdobywając maksymalną możliwą liczbę punktów. W „wyjazdowej” rundzie mistrzostw Polski, rozegranej na obiekcie w litewskiej miejscowości Vilkyciai, Marcin Gagacki odniósł dwa zwycięstwa – w jednym z wyścigów kwalifikacyjnych, a także w półfinale. Niestety w ostatnim biegu zawiódł sprzęt. Sportowe przepychanki z Tomaszem Kucharem spowodowały, że zawieszenie Lancera nie wytrzymało trudów tej rywalizacji. Podczas drugiej wizyty stawki OPONEO MPRC w Słomczynie Gagacki okazał się najlepszy w kwalifikacjach, a w finale zajął drugie miejsce. W ostatnich w tym sezonie zawodach w Toruniu, kierowca z Bydgoszczy ponownie rozpoczął zmagania od sygnału, że nie ma zamiaru odpuszczać walki o tytuł mistrza Polski. Gagacki zapisał na swoje konto triumf w kwalifikacjach, po których pokonał także rywali w biegu półfinałowym. W finale przyjechał tuż za Kucharem i ostatecznie zdobył w tych zawodach o dwa punkty mniej niż broniący tytułu wrocławianin. Ten wynik wystarczył kierowcy żółtego Citroena C4 do obrony tytułu mistrzowskiego, a Gagackiemu – do zapewnienia sobie miana wicemistrza Polski w rallycrossie.
W ciągu sześciu rozegranych do tej pory rund OPONEO Mistrzostw Polski Rallycross Marcin Gagacki wygrał aż 15 z 31 biegów, w których wystartował. W statystyce biegów finałowych Gagacki musiał uznać wyższość Kuchara, który w tym sezonie zapisał na swoje konto cztery zwycięstwa w finałach, podczas gdy Gagacki – jedno. W liczbie zwycięstw w półfinałach między dwójką rywali jest remis – 2:2. Marcin Gagacki był za to skuteczniejszy w kwalifikacjach – na sześć rozegranych rund cztery razy je wygrywał, a mistrz Polski wywalczył dwa zwycięstwa. Łącznie Marcin Gagacki zgromadził 133 na 162 możliwych do zdobycia punktów. O tytułach w tym cyklu decyduje suma punktów otrzymana za sześć najlepszych wyników. Najsłabsza z siedmiu rund jest odliczana.
Ostatnie zawody sezonu 2017 OPONEO Mistrzostw Polski Rallycross odbędą się w dniach 7-8 października na Autodromie Słomczyn obok Grójca. W trakcie finałowej rundy walkę o tytuł II wicemistrza Polski w rallycrossie stoczy drugi z reprezentantów OPONEO Motorsport, czyli Dariusz Topolewski, który obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji mistrzostw.
Marcin Gagacki: – Na ten sezon nie patrzę wyłącznie przez pryzmat rezultatów, ale przede wszystkim tego, czy zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, by skutecznie walczyć o tytuł. Oczywiście w sporcie liczą się wyniki, ale trzeba też pamiętać, że nie zawsze wszystko zależy od nas. Mimo tego warto ciężko pracować właśnie po to, by na koniec mieć spokojne sumienie i poczucie, że wykonało się dobrą robotę. Czasem do osiągnięcia celu niezbędna jest także odrobina szczęścia. Jestem zadowolony z tego, że przez cały rok toczyłem równe i zacięte pojedynki z Tomkiem Kucharem. W końcu to urzędujący mistrz Polski, który w tym sezonie wsiadł do nowego samochodu, więc cieszę się, że moim nie najmłodszym już Mitsubishi mogłem kończyć biegi przed jego Citroenem. Przed nami jeszcze ostatnia runda w Słomczynie, na której jak zwykle postaramy się zrobić dobry show i zapewnić kibicom solidną dawkę emocji. To właśnie w ten sposób chcemy przyciągać do tej dyscypliny coraz więcej fanów.
Fot.Oponeo Motorsport